Joanna Jodełka- Kryminalistka - recenzja
Już sam tytuł mocno mnie zachęcił do przeczytania. Kryminalistka- kobieta , być może zła z natury, a być może zmuszona, postawiona pod ścianą? Pisarka pisząca o pisarce, mówiąca o niej w pierwszej osobie. Autorka i bohaterka to dwie te same kobiety. Czytamy pamiętnik? No cóż- nie. Główną bohaterkę poznajemy od razu na wejściu. . Rozdziały tak jakby mieszają się na dwóch płaszczyznach, taki związek przyczyn i skutków. Skutek Asia opisuje sama, tu i teraz. Przyczyny są przytaczane przez narratora w 3 osobie. W jednej ciągłej linii przeplatamy to co się stało z tym dlaczego się stało. A oczywiście spotkamy się na środku. Początkowo postrzegamy Asie jako ofiarę- niewierny mąż, znajomi z wyższych sfer którzy niekoniecznie ją rozumieją. Ale czy Asia jest taka niewinna? Czy aby na pewno zasłużyła na nasze współczucie? Czy w ogóle mamy za co jej współczuć? Dynamika książki jest dość duża, wszystko dzieje się lawinowo- jedno za drugim. Brak przestoju- to lubię! Aśka wpada z jednych